Mieszkanie poza miastem

Krajobraz krajowych miast wypełniony jest niepewnej urody dzielnicami bloków wielorodzinnych, w dużej ilości wznoszonych jeszcze za czasów sprzed zmiany systemu w naszym państwie. Zaistniały one z potrzeby dostarczenia mieszkania dla ściągających ze wsi do miast osób przyjmowanych w powiększającym się w szybkim impecie przemyśle, który był głównym celem ówczesnych władz publicznych. Poza takim czynnikiem potrzeba było dość szybko odtworzyć państwo ze zniszczeń wojennych i zapewnić wielu rodzinom dach nad głową, ze szczególnym uwzględnieniem ogromnie zdemolowanych obszarów na zachodzie wchłoniętych do kraju po 1945 roku.

Przez dekady władze Polski skupiały się na takim standardzie urbanizacji kraju pomijając jednorodzinne budownictwo mieszkalne, które dojrzewało w słabszym stopniu bazując na prywatnej inicjatywie.

Sytuacja uległa niebywałej odmianie po 1990 roku kiedy wprowadzono wolny rynek. Dorabiający się mieszkańcy Polski pożądali więcej intymności i rozpoczęli inwestowanie w domy jednorodzinne, w czym spory wkład wnosiły zakładane na masową skalę prywatne przedsiębiorstwa budowlane. Względnie szybko zabudowano przewagę pasujących pod zabudowę parceli w centrach miast, a miasta powiększały się coraz wydatniej na przedmieściach. Wespół ze redukowaniem się wolnych placów pod inwestycję rosła cena pozostałych parceli budowlanych. Rozkwit zaplecza komunikacyjnego oraz podobne inwestycje miarowo umieszczone w całym państwie wpłynęły na wzmocnienie atrakcyjności działek umieszczonych w przyległych do miasta wsiach i małych miasteczkach. Rentowne przejawiło się postawienie budynku poza centrum albowiem bez znaczniejszego dylematu można było dostać się do pracy w mieście. Statystyki zaczęły dostrzegać przyrost ilości ludzi w takich wioskach oraz obniżenie społeczności wielu ludniejszych miast.

Dawniej trwał stereotyp, że wiejskie pochodzenie jest asumptem do wstydu, dziś populacja miast oraz wsi jest w niezwykle głębszym zakresie wymieszana, przy czym aktualnie nurt migracji nie przebiega w jednym kierunku (ze wsi do miast) ale w obydwa kierunki. Z tego względu pogląd tenże stracił swą zasadność. Za nowymi mieszkańcami idą do wiosek dodatkowe zasoby na infrastrukturę i życie tam stanowi coraz atrakcyjniejszą alternatywę.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii, Budownictwo. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.